Powrót do Adwent, Adwent rok A, Powrót do Linki
3 NA: EWANGELIA: MT 11, 2 – 11;
Słowo Boże
Poselstwo Jana Chrzciciela
2 Tymczasem Jan, skoro usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów
3 z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?»
4 Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie:
5 niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię.
6 A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi».
Świadectwo Jezusa o Janie
7 Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze?
8 Ale coście wyszli zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą.
9 Po coście więc wyszli? Proroka zobaczyć? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka.
10 On jest tym, o którym napisano: Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby Ci przygotował drogę5.
11 Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on.
Refleksja
Janusz Pasierb
Pod warunkiem
jeżeli jesteś z jego uczniów
uciekaj
jeżeli zdrajcą
nie trać czasu
jeśli Herodem
wyśmiej go jak błazna
jeżeli jesteś katem
czyń swoją powinność
jeśli Piłatem
podyskutuj nie zapomnij
umyj ręce
jeżeli
co innego jeżeli
masz mężne serce
i coś czystego pod ręką
jak Weronika
jeśli pochodzisz z Cyreny
jeśli masz silne ramiona
jeśli ci starcza odwagi
jeśli choć umiesz zapłakać
jeśliś Józefem z Arymatei
lub Nikodem
otrzymasz ciało
Jeżeli przynajmniej
potrafisz ściemnieć jak niebo
oślepnąć jak słońce przestać błyszczeć
jak skała się rozpaść
jeśli spowijesz jak całun
jak kamień ostudzisz
jak pieczęć zastygniesz
jeśli otworzy cię anioł
«Wiersze religijne», Poznań – Warszawa 1983, str. 13
Jan Twardowski
Wierzę
Wierzę w radość ni z tego ni z owego
w anioła co spadł z nieba by bawić się w śniegu
w serce co chce wszystkiego i jeszcze cokolwiek
w uśmiech
że ktoś wymyślił sobie koniec końców
i jeszcze mówi po co i co dalej
w matkę co zniknęła za furtką ogrodu
w Boga prawdziwego bo już bez dowodów
takiego co nie lubi teorii o sobie
«Nie przyszedłem Pana nawracać», Poznań 2009, str. 378
Jan Twardowski
Szukałem
Szukałem w książkach
przez cud niemówienia o samym sobie
przez cnoty gorące i zimne
w ciemnym oknie gdzie księżyc udaje niewinnego
a tylu pożenił głuptasów
w znajomy sposób
w ogrodzie gdzie chodzi gawron czyli gapa
w polu gdzie w lipcu zboże twardnieje i żółknie
przez protekcję ascety który nie jadł
więc się modlił tylko przed zmartwieniem i po zmartwieniu
w kościele kiedy nikogo nie było
i nagle przyszedł nieoczekiwany
jak żurawiny po pierwszym mrozie
z sercem pomiędzy jedną ręką a drugą
i powiedziałem
dlaczego mnie szukasz
na mnie trzeba czasem poczekać
“nie przyszedłem pana nawracać”, Warszawa 1986, str. 222