Powrót do Święta, Uroczystości i święta XI – XII, Powrót do Linki
Ewangelia: Mt 5, 1 – 12 a;
SŁOWO BOŻE
Osiem błogosławieństw
3 «Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
4 Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
5 Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
6 Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
7 Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
8 Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
9 Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
10 Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
11 Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was.
12 Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie.
REFLEKSJA
Jan Twardowski
bezdomna
Modlę się do swej świętej wciąż bezdomnej w niebie
co mówi do aniołów nie bardzo się czuję
wolę polne kamienie zwykły polny jaskier
co kwitnie tak niedługo od kwietnia do maja
tęsknię za starą łyżką i herbatą z mlekiem
a kto w niebie jest smutny ten ziemię rozumie
“nie przyszedłem pana nawracać”, Warszawa 1986, str. 207
Wojciech Bąk
* * *
Módlcie się za nas, Bóg was słucha,
Jak gdyby słuchał Siebie —
I uśmiech Ojca, Syna, Ducha
Na prośby wasze w niebie.
Wy znacie ziemi grzech i zbrodnie
Co palą nasze ręce —
I płoną dłonie jak pochodnie,
I ognia coraz więcej.
Proście, niech wicher przebaczenia
Ten żywy ogień zgasi —
Udzielcie chłodu uciszenia
Płonącym w gniewu czasie.
Wy znacie nas — i zbrodni ogień,
I ból płonących dłoni —
Klęknijcie przed Wszechmocnym Bogiem,
Niech nas przed grzechem broni!
Niech nas wyzwoli, byśmy czyści
Stanęli od płomieni —
Módlcie się za nas, o świetliści
I wyzwoleni!
«Intencje serca», Poznań 1985, str. 325
Jan Twardowski
z Ziemią krążymy
Z Ziemią krążymy wokół słońca
jak drzewo morze głaz
jak bazalt czarny i spokojny
co najmniej milion lat
z wodą niebieską i zieloną
z głową nad śmiercią zamyśloną
z nierozpoznanym a koniecznym
w miłości małym smutkiem serca
ze ścieżką którą odchodzimy
z listem wrzuconym po rozstaniu
zamiast na poczcie w skrzynkę szpaka
z miłością która przeszła obok
samotni razem i osobno
tylko jak z tobą dotąd nie wiem
drżę że zostajesz z tym cierpieniem
co krąży tylko wokół siebie
„Nie przyszedłem pana nawracać”, Warszawa 1986, str. 210