6 Niedziela Wielkanocna rok B

Powrót do Wielkanoc,    Niedziele Wielkanocne rok B,  Powrót do Linki

Kolor szat
Kolor szat
Paolo Veronese Zmartwychwstanie (detal)

Ewangelia: J 15, 9 -17;

SŁOWO BOŻE

El Greco Trójca Święta
El Greco Trójca Święta

Zjednoczenie z Chrystusem

9 Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!
10 Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.
11 To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.

Prawa przyjaźni z Chrystusem

12 To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem
13 Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.
14 Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.
15 Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.
16 Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje.
17 To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali

REFLEKSJA

Jan Twardowski

Skrupuły pustelnika

Tak zająłem się sobą że czekałem aby nikt nie przyszedł
stale prosiłem o jeden tylko bilet dla siebie
nawet nic mi się nie śniło
bo śpi się dla siebie ale sny ma się dla drugich
jeśli płakałem – to niefachowo
bo do płaczu potrzebne są dwa serca
broniłem tak gorliwie Boga że trzepnąłem w mordę człowieka
myślałem że kobieta nie ma duszy a jeśli ma to trzy czwarte
założyłem w sercu tajną radiostację i nadawałem tylko swój program
przygotowałem sobie kawalerkę na cmentarzu
i w ogóle zapomniałem że do nieba idzie się parami nie gęsiego
nawet dyskretny anioł nie stoi osobno

«nie przyszedłem pana nawracać», Warszawa 1986, str. 242

Ludwik Kondratowicz

Hymn do Pana Jezusa na Śnipiszkach w Wilnie

Z Ojcem przedwiecznym stolicę dzieli,
Na twarz padają przed Nim Anieli,
Na Jego imię piekło się trwoży:
Oto Syn Boży.

Obarczon krzyżem, w koronie z cierni,
Dręczą Go ludzie niemiłosierni,
Krew płynie z czoła, łza tryska z powiek:
Oto jest Człowiek!

Ty, który ludzkość wziąłeś w Twą pieczę,
Na krzyż przybity Boże-Człowiecze!
Wnidź nam do serca, niech się w nim zbudzi
Miłość do ludzi.

A gdy w naszego życia zawodzie
Krzyż nas obarczy, a cierń ubodzie –
Godnie przebywać drogi cierniste
Pomóż nam Chryste!

«Z głębokości…Antologia polskiej modlitwy poetyckiej», T. I, Warszawa 1974, str. 419

Do góry