Powrót do Wielkanoc, Niedziele Wielkanocne rok B, Powrót do Linki
Ewangelia: J 10, 11 – 18;
SŁOWO BOŻE
Dobry Pasterz
11 Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce.
12 Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza;
13 dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach
14 Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają,
15 podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce.
16 Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz
17 Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać.
18 Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».
REFLEKSJA
Jan Twardowski
Boję się Twojej miłości
Nie boję się dętej orkiestry przy końcu świata
biblijnego tupania
boję się Twojej miłości
że kochasz zupełnie inaczej
tak bliski i inny
jak mrówka przed niedźwiedziem
krzyże ustawiasz jak żołnierzy za wysokich
nie patrzysz moimi oczyma
może widzisz jak pszczoła
dla której białe lilie są zielononiebieskie
pytającego omijasz jak jeża na spacerze
głosisz że czystość jest oddaniem siebie
ludzi do ludzi zbliżasz
i stale uczysz odchodzić
mówisz zbyt często do żywych
umarli to wytłumaczą
boję się Twojej miłości
tej najprawdziwszej i innej
«nie przyszedłem pana nawracać», Warszawa 1986, str. 127
Maria Imelda Kosmala
Najemnicy
Ukradli laskę i głos
Pasą stada chaosu
Dzwonek zgubionej prawdy
brzęczy natrętnie jak owca
nad przepaścią
A oni gnają stada do zatrutych źródeł
A oni gnają stada do zatrutych źródeł
Owce skubią łapczywie
ruń zielonego fałszu
A lew drapieżny
nie musi szukać
kogo by pożarł
«Ku twarzy wędruję», Warszawa 1997, str. 34
Jan Twardowski
Owieczka i baranek
Zmów obgadują ciebie owieczko
od rana,
że na swych czterech czarnych kopytkach
zbiegłaś od Pana.
Lecz On cię kocha,
nie widzi winy.
Siostrzyczko nasza jak gąska biała
na imieniny.
Na pewno anioł przystojny jak malowanka,
lecz ty, owieczko, jesteś rozsądna,
wolisz baranka.
«Kubek z jednym uchem», Warszawa 2000, str. 50