12 Niedziela zwykła rok A, B, C;

I

Philippe de Champaigne Dobry Pasterz
Philippe de Champaigne Dobry Pasterz

Powrót do Niedziele zwykłe,  Niedziele zwykłe 8 – 12,    Powrót do Linki

Labarum Krzyż Konstantyna

12 NZ rok A: Ewangelia: Mt 10, 26 – 33;

Słowo Boże

Męstwo w ucisku

26 Więc się ich nie bójcie! Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć.
27 Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach!
28 Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w  piekle.
29 Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię.
30 U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone.
31 Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.
32 Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.
33 Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie

Refleksja

Nicolas Poussin Siedem Sakramentów Kapłaństwo
Nicolas Poussin Siedem Sakramentów Kapłaństwo

Maria Imelda Kosmala

Kazanie wróbli

Sfrunęły nagle burzliwą gamą
w klawisze rzymskiego wieczoru

Skrzydła i świergot szalony
szum gwar świr łopot
jak gdyby czyjaś ręka
sypnęła bezcennym ziarnem
z bożego korca

Poyerello przemawiał do ptaków
ja się poddaję tym znakom skrzydlatym
odwiecznej Nowiny
z galilejskiego wzgórza

Stojąc pod smukłą amboną
poważnych cyprysów
słucham ptasiej homilii

Człowiek to tępy słuchacz
niebieskich nowin

Przez dwa tysiące lat
Bóg go zapewnia

Jesteś wart więcej
niż miliard wróbli

A on do dziś nie zna
szczęścia beztroski

Bo tylko czyta SŁOWO
spełnienie zostawiając ptakom

Tyle mi rzekły wróble
w przelocie na dobranoc
i poleciały do Rzymu
z echem nabożnym jak amen

«Ku twarzy wędruję», Warszawa 1997, str. 60

Jan Twardowski

Od wróbla

Idą do Ciebie Panie
z mądrości
ze środka rozpaczy
a ja od wróbla łobuza
co na nóżkach do nieba skacze

«Posłaniec nadziei», Warszawa – Rzeszów 2005, str.165

Jan Twardowski

O wróblu

Nie umiem o kościele pisać
o namiotach modlitwy znad mszy i ołtarzy
o zegarze co nas toczy –
0 świętym przystrzyżonym jak trawa
o oknach które rzucają do wnętrza
motyle jak małe kolorowe okręty
0 ćmach co smolą świece jak czarne oddechy
0 oku Opatrzności
które widzi orzechy trudne do zgryzienia
0 włosach Matki Bożej całych z ciepłego wiatru
0 tych co nawet żałują zanim zgrzeszą

lecz o kimś skrytym w cieniu
co nagle od łez lekki gorący jak lipiec
odchodzi przemieniony w czułe serce skrzypiec

i o tobie niesforny wróblu
co łaską zdumiony –
wpadłeś na zbitą głowę
do święconej wody

«nie przyszedłem pana nawracać», Warszawa 1986, str. 29

Do góry

Powrót do Niedziele zwykłe   Powrót do Linki

Labarum Krzyż Konstantyna

12 NZ rok B: Ewangelia: Mk 4, 35 – 41;

Słowo Boże

Burza na jeziorze

35 Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę».
36 Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.
37 Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała.
38 On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?»
39 On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!». Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.
40 Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?»
41 Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: «Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»

Refleksja

Eugène Delacroix Chrystus na jeziorze Genezaret
Eugène Delacroix Chrystus na jeziorze Genezaret

Jan Twardowski

Ręce

Nie widziałem Twej twarzy
stóp sandałów włosów
ran zadanych
uśmiechów oczu
osła Twego co wybiegł jak najszybciej z Betlejem
już nocą
wiadomo: osioł wie najwięcej

czułem tylko że niosą mnie
Twe ręce

źródło: ?

Beata Obertyńska

* * *
Zbudź się! Czy nic Ci o to, ,ze moja łódź przecieka?!
Ratuj mnie! I bez burzy czarno na nieboskłonie…
Woda – to nie najgorsze, co czyha na człowieka!
O wiele straszniej, Panie, kiedy ktoś w sobie tonie!

«Grudki kadzidła», Kraków 1987, str. 95

Maria Imelda Kosmala

Burza

Śpisz na dnie

Biją pioruny krwi

Śpisz na dnie

Nie pójdę budzić
ani Twych oczu
ani ust

choć sztorm we krwi

Przylgnę
do ciszy Twego snu

«Ku twarzy wędruję», Warszawa 1997, str. 30

Jan Twardowski

Jak kozioł

Nie skarż się że mrok ciebie jak kozioł zaskoczył
skoro rośnie świetlik co przemywa oczy
nie nudź – biedne płuca nasze
bo w pobliżu ślaz dziki co łagodzi kaszel
z pięcioma płatkami na krótkim ogonku
zawstydzony jak uczeń co przyszedł po dzwonku
nie męcz że świat szary. Rybitwa wieczorem
biegnie w szarej czapeczce nad czerwonym dziobem
nie bój się że miłość nadciąga jak burza
skoro Bóg ci anioła wynajął na stróża

«ABC księdza Twardowskiego. Rok B», Warszawa 2002, str. 95

Do góry

Powrót do Niedziele zwykłe   Powrót do Linki

Labarum Krzyż Konstantyna

12 NZ rok C: Ewangelia: Łk  9, 18 – 24;

Słowo Boże

Wyznanie Piotra

18 Gdy raz modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?»
19 Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał».
20 Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego».
21 Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili.

Pierwsza zapowiedź męki i zmartwychwstania

22 I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».

Warunki naśladowania Jezusa

23 Potem mówił do wszystkich: «Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!
24 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.

Pieter Rubens Trójca Święta (detal)
Pieter Rubens Trójca Święta (detal)

Refleksja

Jan Twardowski

Najbliżsi

Nie proszę już o spokój
ani o to żeby było inaczej
nie mam żalu że nie mam malucha
ani o to że mi najbliżsi rozrąbali głowę
przyszedłem podziękować że jesteś Bogiem

«Nie przyszedłem pana nawracać», Poznań 2009, str.355

Jan Twardowski

Nie martw się

Nie martw się
że się Kościół przewróci
że znów grzesznik
wierci dziurę w niebie
magistrze doktorze docencie
nie martw się o Boga
ale o siebie

«Nie przyszedłem pana nawracać», Poznań 2009, str. 421

Do góry